Żyjemy w czasach globalnej ekonomii i tylko patrzeć kiedy i u nas pojawią się skutki kolejnych kryzysów na rynkach finansowych. Wraz z nimi wielu z nas zacznie tracić płynność finansową, co jest nieuchronne jeśli wcześniej nadmiernie się zadłużyliśmy. W takiej sytuacji łatwo o spotkanie z przedstawicielem działu odzyskiwania należności jednego z naszych wierzycieli. Na początek windykacja telefoniczna czyli pozasądowe dochodzenie roszczeń…Wielu z nas na dźwięk słowa windykacja dostaje gęsiej skórki. Zwłaszcza ci, którzy nie mieli z nią wcześniej do czynienia. Chociaż windykacja to po prostu odzyskiwanie należności i ma dość szerokie znaczenie to kojarzy nam się z czymś szalenie nieprzyjemnym i wstydliwym. Co zrobić kiedy jednak już zadzwoni do nas miły Pan lub miła Pani z działu windykacji? Przede wszystkim nie kluczyć i nie kłamać i pamiętać, że po drugiej stronie też jest człowiek. Windykacja to jego praca i zależy mu przede wszystkim na odzyskaniu należności. Dlatego też zamiast obrażać człowieka, który do nas dzwoni podejmijmy rozmowę i spróbujmy negocjować. Nie dajmy się zwieść różnym mądralom, które twierdzą że z firmami windykacyjnymi nie należy rozmawiać. Trzeba rozmawiać z firmami windykacyjnymi nawet jeśli mamy kłopoty, przede wszystkim dlatego, że zaciągnięte długi trzeba spłacać. Nikomu nie życzę kontaktów z działem windykacji, ale jak się ostatecznie okazuje nie taki diabeł straszny jak go malują.